Dobrowolne poddanie się karze i skazanie bez rozprawy

Dobrowolne poddanie się karze i skazanie bez rozprawy

W Holandii dobrowolne poddanie się karze i uzyskanie tzw. skazania bez rozprawy daje możliwość szybkiego zakończenia sprawy karnej.
Oczywiście jest to swego rodzaju kapitulacja osoby podejrzanej, ponieważ oznacza przyznanie się do popełnienia przestępstwa. Z drugiej strony to sposób na „wytargowanie” korzystnego, a przede wszystkim przewidywalnego wyroku.

Kto odnosi korzyści, jeśli sprawca dobrowolnie podda się karze?

Zastanawiasz się, dlaczego prokurator, policjant czy sąd chcą się z Tobą „targować”?
Musisz wiedzieć, że na organy zajmujące się ściganiem przestępstw bardzo duży wpływ ma statystyka. Dlaczego? Chodzi o to, żeby w jak najkrótszym czasie, zakończyć jak największą liczbę spraw. Niestety albo „stety” to właśnie najczęściej z tego rozliczane są organy ścigania, a także sądy.
W Holandii będąc osobą podejrzaną jesteś traktowany jako sprawa, którą trzeba jak najszybciej zakończyć. Zgłaszając wniosek o dobrowolne poddanie się karze i skazanie bez rozprawy dajesz więc organom to co chcą – szybko zakończoną sprawę. Co możesz zyskać w zamian?
Po pierwsze, pewnie już zauważyłeś/aś, że w holenderskim Kodeksie karnym kary za popełnienie przestępstwa są określone w widełkach. Na przykład za kradzież grozi m.in. kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, za udział w bójce (w typie podstawowym) od 1 miesiąca do 3 lat. Podobnie jest przy orzekaniu kary grzywny oraz środków karnych.
Oczywiście są pewne reguły wskazujące, jak należy korzystać z widełek, jednak zawsze pozostaje pewien margines, który możesz wykorzystać negocjując z policją, prokuraturą i sądem.
Uważasz, że to nie w porządku, żeby w ten sposób „negocjować” z organami ścigania? Zastanawiasz się, co to ma wspólnego ze sprawiedliwością? Masz rację, że to nie brzmi za dobrze. Jednak takie rozwiązanie funkcjonuje w zasadzie we wszystkich rozwiniętych systemach prawnych. Dla systemu – jako całości – korzystne jest wymierzenie sprawcy łagodniejszej kary w zamian za zyskanie czasu, który może być poświęcony na znalezienie kolejnych sprawców przestępstw.

Co zyskujesz dobrowolnie poddając się karze?

Dobrowolne poddanie się karze czy skorzystanie ze skazania bez rozprawy pozwala zaoszczędzić czas i nerwy związane z koniecznością brania udziału w sprawie karnej. W wielu wypadkach podpisanie odpowiednich dokumentów na policji czy w prokuraturze to ostatnie czynności w postępowaniu. Nie masz obowiązku brać udziału w posiedzeniu, na którym sąd zatwierdzi wniosek prokuratury.
W nieco bardziej skomplikowanych sprawach oraz w sytuacji, gdy decyzję o dobrowolnym poddaniu się karze podejmiesz już po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia, będziesz musiał stawić się na jednej rozprawie sądowej. Nawet wtedy sprawa zakończy się po Twoim przesłuchaniu. Nie będą przesłuchiwani świadkowie ani wyznaczane kolejne terminy rozpraw, a postępowanie nie będzie ciągnęło się miesiącami lub latami.
Ważne jest także to, że uzgadniając z prokuratorem czy policjantem rodzaj kary, w zasadzie masz pewność, co Cię czeka. Wiesz, na jakie dolegliwości finansowe (wysokość grzywny, nawiązki, naprawienia szkody) i osobiste (długość zakazu prowadzenia pojazdów), będziesz narażony po zakończeniu postępowania.

Pomożemy przy Twoim przesłuchaniu!

Zagrożenia związane z dobrowolnym poddaniem się karze

Decyzja o dobrowolnym poddaniu się karze musi być podjęta po namyśle. Teoretycznie można się potem z niej wycofać, ale tylko do pewnego momentu. Musisz jednak zdać sobie sprawę z tego, że będzie Ci potem bardzo ciężko przekonać kogokolwiek, że początkowo przyznałeś się do czegoś, czego tak naprawdę nie zrobiłeś.
Policja może sugerować, że jeśli nie przyznasz się do winy na pierwszym przesłuchaniu, to „oferta” wygasa. To nieprawda!
Takie zachowanie to po prostu pewnego rodzaju „sztuczka” negocjacyjna, która ma osłabić Twoją pozycję i stonować żądania. Tak naprawdę możesz skorzystać z dobrodziejstwa dobrowolnego poddania się karze do czasu zakończenia Twojego przesłuchania przed sądem. Nie musisz decydować już podczas pierwszego przesłuchania.
Pewnie zdajesz sobie sprawę, że jak się chce negocjować, trzeba przede wszystkim „znać ceny”, aby wiedzieć, czego można żądać. Pamiętaj, że negocjując samodzielnie możesz zgodzić się na karę zbyt surową, której nie otrzymałbyś w sądzie, nawet gdybyś nie bronił się. Po drugie warto też móc trzeźwo ocenić, jakie masz szanse na obronę. Jeśli możesz liczyć na uniewinnienie, po co od razu kapitulować? Po trzecie nawet czas, w którym wydany jest wyrok skazujący może mieć istotne znaczenie dla sprawy (np. w związku z zatarciem skazania, zarządzeniem wykonania kary uprzednio warunkowo zawieszonej, odwołaniem przerwy w wykonaniu kary lub wszczęciem postępowania warunkowo zawieszonego). Może zdarzyć się, że długie prowadzenie sprawy będzie dla sprawcy korzystne. Należy mieć na względzie te konsekwencje, decydując się na dobrowolne poddanie karze.